Moja fotografia - Podarunek z Australii
Wynalazek fotografii ma już prawie dwa wieki, jednak od czasu swoich narodzin zmienił się nie do poznania. Minęły czasy ciemni, odczynników chemicznych oraz długiego procesu wywoływania zdjęć. W miejsce to weszła zaawansowana technologia elektroniczna. Ponadto urządzenia niezbędne do wykonywania zdjęć przestały być drogie i trudno dostępne, a koszt wykonania każdej fotografii spadł do poziomu bliskiego zeru - wywoływanie zdjęć stało się terminem podobnie anachronicznym jak pranie ręczne czy liczenie na liczydle.
ZAINTERESOWANY ZOBACZ MOJE PORTFOLIO
Rodzi się tu pytanie jak warunki te wpływają na znane wszystkim salony fotograficzne oraz w jaki sposób mogą zmienić tą znaną wszystkim gałąź biznesu. Co prawda aparat ma prawie każdy, jednak trudno jest sobie kupić umiejętność fotografowania. Poza tym mało kto miałby ochotę poświęcać setki czy tysiące godzin spędzonych z aparatem, komputerem i drukarką (tworzenie zdjęć w sensie samego fotografowania to jedno, natomiast uwiecznianie ich na papierze lub innym nośniku to drugie) tylko po to żeby zaoszczędzić na zdjęciach do dokumentów (które coraz częściej są wykonywane bez udziału fotografa ‑ w specjalnym automacie) czy pamiątkowej fotografii rodzinnej. Ponadto w wypadku uroczystości takich jak ślub czy chęci pokazania się przez daną osobę z jak najlepszej strony na przykład na portalu społecznościowym umiejętności własne mogą być bezużyteczne i pomoc osoby trzeciej w takim wypadku będzie nieodzowna. Poleganie jednak tylko na fakcie, że klienci są zmuszeni do korzystania z danej usługi może być zgubne ‑ zamiast tego warto wypracować model biznesu niosący rzeczywistą wartość dodaną i dający osobie korzystającej z naszych usług poczucie, że usługi jej świadczone są nie tylko dobre rzemieślniczo, ale także świadczone z pasją i oferowane w szerokim asortymencie. Opracowanie niniejsze ma na celu wskazanie działań wartych rozważenia przez nas o ile chcemy iść w tym kierunku (już świadczymy usługi tego rodzaju lub dopiero chcemy związać się z tą branżą.
ZAINTERESOWANY ZOBACZ MOJE PORTFOLIO
- Talent - kolejność jest tu nieprzypadkowa: jak już zostało napisane, istnieją fotografie złe w sensie warsztatowym, natomiast po prostu podobające się odbiorom. Przy zdjęciach do dowodu osobistego czy innego dokumentu może być to problemem, natomiast u fotografa specjalizującego się w sesjach portretowych czy plenerowych talent może być tym co zdecyduje że fotograf amator (tylko z nazwy) ma szansę zrobić karierę w tym fachu.
- Wykształcenie kierunkowe - fotograf to nie zawód taki jak prawnik czy lekarz, więc nie ma standaryzowanych kursów czy szkół. Oczywiście najlepszymi (przynajmniej w teorii) placówkami które uczą tego fachu są szkoły plastyczne kształcące w tej specjalności. Istnieje również także wiele kursów, jednak należy wybierać je bardzo starannie i pytać nie tyle o "papier" (typowy dla Polaków błąd), co raczej o faktyczne umiejętności jakie nabywa się po jego ukończeniu. Dobrze również wiedzieć kim w sensie profesjonalnym są organizujący oraz prowadzący zajęcia - ma nam zależeć na służeniu innym a nie na ładnym dyplomie do powieszenia na ścianie.
Wielką zaletą tego biznesu jest fakt, że działalność podstawowa generuje bardzo znikome koszty stałe - poza wydatkami związanymi z samym pomieszczeniem (czynsz, media itp.) oraz amortyzacją sprzętu, branża ta charakteryzuje się małymi w stosunku do przychodów wydatkami związanymi z każdą stworzoną usługą.
ZAINTERESOWANY ZOBACZ MOJE PORTFOLIO